7 października br. we wspomnienie Matki Bożej Różańcowej oraz w łączności z ogólnopolską inicjatywą „Różaniec do granic” odbyła się XIV Pielgrzymka Kół Żywego Różańca diecezji włocławskiej do Świnic Warckich, miejsca urodzin i chrztu św. siostry Faustyny Kowalskiej. Centralnym punktem wspólnego pielgrzymowania była Eucharystia, której przewodniczył ks. bp Wiesław Mering. Pasterz Kościoła Włocławskiego wygłosił również okolicznościową homilię. W tegorocznym spotkaniu uczestniczyło ponad 2000 wiernych wraz ze swoimi duszpasterzami.

Spotkanie tradycyjnie rozpoczęło się w malutkiej wsi Głogowiec, gdzie znajduje się dom, w którym przyszła na świat Helenka Kowalska, późniejsza święta. Tam przybyłych pielgrzymów przywitał ks. Janusz Kowalski, kustosz sanktuarium, który zachęcił, aby z różańcami w dłoniach i z relikwiami Apostołki Bożego Miłosierdzia przejść z Głogowca do Sanktuarium w Świnicach Warckich. W czasie wspólnej drogi odmawiano różaniec, śpiewano pieśni, a poszczególne wspólnoty parafialne niosły relikwie św. Faustyny.

Kolejnym punktem spotkania była Eucharystia pod przewodnictwem ks. bp. Wiesława Meringa, którą koncelebrowało ponad 50 kapłanów. Na samym początku swojej homilii Biskup Włocławski zachęcił zebranych, aby zastanowili się, dlaczego pielgrzymujemy już czternasty raz do tego szczególnego miejsca, jakim są Świnice Warckie oraz aby uzmysłowić sobie, jak silną modlitwą jest modlitwa różańcowa. Biskup włocławski powiedział: „Kiedy modlimy się wspólnie, pierzchnie moc szatana. Umiejmy gromadzić się na wspólnej modlitwie, która jest potężną siłą, potężną bronią. Jest mocą w naszej codzienności”.

Dalej hierarcha podkreślił rolę miłości, wskazując, że w dzisiejszych czasach jest jej wiele definicji. „Wszyscy dziś wprawdzie mówią o miłości, ale każdy rozumie przez to słowo zupełnie coś innego. Żeby się zaangażować w Ewangelię, żeby zorganizować spotkanie, żeby dojechać, uczestniczyć, potrzeba ofiary – trzeba kochać […] Kiedy się kogoś kocha, chce się z nim rozmawiać. Różaniec to jest takie wyznanie, jakie kierujemy w stronę Matki naszego Pana. Kochać nie mówimy zawsze tym samym tonem, nie mówimy zawsze z najwyższym napięciem. Czasem towarzyszą nam roztargnienia, ale próbujemy po raz kolejny powiedzieć Maryi ‘kocham Cię’, bo liczymy, że jest Ona zainteresowana naszą miłością do siebie” – mówił kaznodzieja.

W dalszej części kazania bp Mering nawiązał do ogólnopolskiej inicjatywy „Różaniec do granic”. Hierarcha powiedział, że w dobie współczesnej, kiedy tak wiele osób jest zaniepokojonych tym, co dzieje się w świecie, Europie i naszej Ojczyźnie, cała Polska powierza te wszystkie sprawy Panu Bogu przez dłonie Matki Bożej Różańcowej. „Nasze zmęczenie, nasz trud pielgrzymi – bo to jest trud – nasze przyjście, nasze uczucia, nasze dusze jednoczymy w tym potężnym nurcie błagania i uwielbienia Boga, które dzisiaj płynie z granic naszego kraju. Niech Ci miła będzie Panie nasza modlitwa, przyjmij ją i wysłuchaj. Nakłoń swego ucha, uwolnij nas od naszych lęków, zwątpień, dodaj mocy, bądź z nami […] O co prosimy dla Ojczyzny? Wszystko, co jest w naszym domu. Wszystko, co stanowi naszą codzienność powinno być pełnieniem woli Boga. A jaka jest praktyka?” – mówił kaznodzieja.

Kończąc kazanie bp Mering wskazał, że zwycięstwo należy do naszego Pana, a nie do szatana: „Po to przybyliśmy tu dzisiaj, aby raz jeszcze sobie przypomnieć, kto jest naszą bronią i naszą mocą, żebyśmy nie wątpili, nie poddawali się lękowi! Szukamy tego błękitnego płaszcza Maryi. To w niej jest źródło naszej nadziei, źródło naszej nieustającej pomocy. Tu jest źródło naszego zwycięstwa, dlatego prosimy: Ratuj nas Pani przed mocą złego i wybacz to wszystko, co jest w nas niedobre”.

Dopełnieniem XIV Pielgrzymki Kół Żywego Różańca była modlitwa Koronką do Bożego Miłosierdzia.

ks. Łukasz Przelazły